Dlaczego ludzie się pobierają? Z rozmaitych przyczyn, ale najczęściej dlatego, że się w sobie zakochują i decydują, że chcą razem spędzić czas, który jest im dany, wspólnie przejść przez życie. Jest więc pierścionek zaręczynowy, ślub i huczne wesele, a potem żyje się długo i szczęśliwie... Niestety, nie zawsze. W Polsce co trzeci związek małżeński się rozpada. Dorośli ludzie nie dają rady wytrwać we wspólnocie. Cierpią na tym oni sami, cierpią na tym przede wszystkim ich dzieci.
Przy kawie z mlekiem i przy herbacie spotykają się dwie doświadczone zawodowo i życiowo kobiety - sędzia Anna Maria Wesołowska i pedagog Agnieszka Wojciechowska. Rozmawiają o potrzebie miłości, wszechobecnych rozwodach i charakterystycznym dla naszych czasów przedziwnym pędzie, w którym zapominamy o istocie obecności, gubimy bliskość i troskę o to, co najważniejsze. Ta książka wbrew pozorom nie jest o rozwodnikach, małżeństwach w separacji i niepłaconych alimentach. To rzecz o potrzebie mądrej miłości i szalenie trudnych, wyczerpujących konfliktach okołorozwodowych, w których nie bierze się jeńców, za to są zakładnicy - dzieci.
Kolejny tom rocznika „Ecumeny and Law” stanowi owoc refleksji ekumeniczno-prawnej, podejmowanej – w formule interdyscyplinarnej – wokół ważkiej i aktualnej problematyki ochrony/promocji praw dziecka. Ogólnym zamysłem Autorów tomu (głównie prawników, ale i przedstawicieli innych dziedzin nauki) jest afirmacja związanych z tą problematyką paradygmatów aksjonormatywnych, łącznie z identyfikacją postmodernistycznych zagrożeń. Dobrze pokazuje to już pierwszy tekst autorstwa ks. prof. Bortkiewicza. Nierzadko dziś szermuje się argumentem (m.in. w płaszczyźnie bioetyki) o prawie do posiadania bądź nie posiadania dziecka. Jak wywodzi Autor, takie koncepcje ewidentnie naruszają pożądaną symetrię ze szkodą dla najsłabszych – roszczeniom w stosunku do dziecka nie odpowiadają prawa dziecka. Dlatego propagowanie tych idei i ich obecność w aktach prawa stanowionego musi być przedmiotem krytyki Kościoła. W miejsce roszczeń wobec dziecka, Kościół, słowami Jana Pawła II, formułuje kartę praw dziecka. Główną oś problemową tomu wyznacza przedmiotowe prawo konwencyjne, a przede wszystkim kolejne artykuły Konwencji o Prawach Dziecka ONZ z 1989 roku – począwszy od zabezpieczenia prawa dziecka do życia i tożsamości (T. Gałkowski) po prawną ochronę dziecka przed przemocą (M. Tomkiewicz). W dziale recenzji znajdziemy prezentację interesujących pozycji książkowych, w większości zbieżnych z tematyką tomu.
Od kary chłosty do karnego jeżyka - czyli długa historia przysłowiowego klapsa
"Historia dzieciństwa jest koszmarem, z którego jako ludzkość dopiero zaczynamy się budzić", uważa amerykański badacz Lloyd deMause - i ma rację. Rzeczywiście, dzieje dzieciństwa przypominają długi, ciągnący się przez stulecia i doświadczany nadal przez najmłodszych na całym świecie zły sen. W przeszłości dzieci dorastały w atmosferze strachu czy wręcz terroru, ich życie przepełnione było nie miłością i szczęśliwością, lecz osamotnieniem, przemocą i najróżniejszymi formami krzywdzenia. Od pierwszych chwil na świecie. Dziś dzieciństwo kojarzy nam się z beztroską i poczuciem bezpieczeństwa, a opiekę i ochronę rodzicielską uważamy za coś oczywistego i naturalnego - mimo to wciąż sporo ludzi akceptuje i stosuje kary cielesne.
W książce między innymi:
• Kary cielesne jako „metoda” wychowawcza stosowana od zarania dziejów
• "Dobroczynny" wpływ rózgi na rozwój dzieci
• „Czarna pedagogika” i jej wpływ na dorosłe życie (Adolf Hitler, zbrodniarze wojenni)
• Przemoc w białych rękawiczkach
• Klaps to nie bicie?
• Skutki przemocy fizycznej i psychicznej
• Statystyki dotyczące przemocy wobec małoletnich
Chciałabym napisać, że przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością, ale nie pozwala na to jej tematyka. Napiszę więc inaczej: przeczytałam ją z zainteresowaniem i ze świadomością, że tak było (wynikającą z mojego zainteresowania problematyką dziecka i dzieciństwa w dawnych czasach), ale także z niedowierzaniem, że, co gorsze, tak jest! A jeszcze gorsze - że nadal są dorośli, którzy uzasadniają stosowanie przemocy wobec dzieci, twierdząc, jak przytoczony przez Annę Golus profesor filozofii polityki Zbigniew Stawrowski, że klaps "jest czynem o wysokiej wartości wychowawczej i dlatego zasługuje na pochwałę"!
prof. zw. dr hab. Dorota Żołądź-Strzelczyk, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Kapitalnie napisana książka Anny Golus opowiada o dziejach przemocy wobec dzieci w kulturze europejskiej. (...). Po jej lekturze używanie frazeologizmu, że coś znajduje się w powijakach, już nigdy nie będzie niewinne. Od wyjaśnienia genezy tego zwrotu zaczyna się dzieło inicjatorki kampanii „Kocham. Nie daję klapsów”.
Igor Rakowski-Kłos, "Ale Historia" - Gazeta Wyborcza
Anna Golus podaje szczegółowe statystyki, z których wynika, że 25 lat temu co czwarty rodzic bił dzieci pasem (dziś co 10), że "lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło" uważał co drugi (dziś co 4). Idzie więc ku lepszemu. Ale oprócz przemocy fizycznej jest także psychiczna. Od wykorzystywania seksualnego, o którym ostatnio dużo się mówi, po krytykowanie, odrzucanie, a nawet...nadopiekuńczość (...). Czasem przybiera skrajną postać syndromu Münchhausena.
"Focus Historia", 4/2019
Konsekwencje kar cielesnych to nie tylko siniak, ale ograniczenie wolności, zniweczenie autonomii, roztrzaskanie poczucia bezpieczeństwa, złamanie empatii, ustawienie torów relacji społecznych na trakcję przemocy, braku szacunku. Wnikliwie zebrana przez autorkę historia kar cielesnych od tortur do klapsa pokazuje, jak daleką drogę przeszła już ludzkość, standardy wychowawcze i rozumienie praw dziecka. Wskazuje również, jak daleką drogę mamy jeszcze do pokonania.
Joanna Gutral, Zdrowa Głowa
Coś z nami nie gra, skoro hasło kampanii „Kocham. Nie biję” tak często bywa odczytywane jako „Kocham. Nie katuję”, a prawie 70 procent Polaków uważa, że „czasem trzeba dać dziecku klapsa”.
Celem serii wydawniczej „Jurysprudencja” jest publikowanie monografii z zakresu teorii i filozofii prawa, a także dyscyplin prawniczych podejmujących problematykę teoretyczno- i filozoficzno-prawną w ramach własnych badań przedmiotowych. Inicjatywa powołania tego rodzaju serii wydawniczej spotkała się z dużym zainteresowaniem wszystkich ośrodków naukowych zajmujących się wskazaną problematyką, a także znanych naukowców z ośrodków zagranicznych.
Redaktorzy serii Marek Zirk-Sadowski, Bartosz Wojciechowski
*
Autorka książki koncentruje się na usystematyzowaniu najważniejszych kwestii oraz dostarczeniu niezbędnych wskazówek dotyczących pojęcia dobra dziecka. Nietzscheańska opozycja apollińska-dionizyjska stanowi wszechstronną propozycję ujęcia przedstawionych w pracy filozoficzno- i teoretycznoprawnych zagadnień. Pierwiastek apolliński symbolizuje intelekt, prawo i jednostkę, natomiast dionizyjski – siłę natury, instynkt oraz wspólnotę. Przyjęta w monografii formuła opierająca się na przeciwstawieniu dwóch żywiołów nawiązuje do wielu przeciwieństw – począwszy od wspólnotowego i indywidualistycznego spojrzenia na dobro i dobro dziecka przez filozofię liberalną i komunitariańską aż po teoretycznoprawne omówienie koncepcji dobra dziecka jako klauzuli oraz zasady prawnej w świetle orzecznictwa sądów oraz trybunałów krajowych i międzynarodowych.
W rozważaniach Autorki można odnaleźć jej osobiste, emocjonalne zainteresowanie analizowanym tematem. Dzięki temu publikacja nie jest jedynie „suchym”, pozbawionym życia wywodem naukowym. Wręcz przeciwnie – odnosi się do spraw doniosłych z pasją i emocją. Autorka nie ucieka też od trudnych społecznie tematów, co nadaje monografii aktualny wydźwięk.
Z recenzji dr hab. Agnieszki Bielskiej-Brodziak, prof. UŚ
Autorka przybliża dwie perspektywy myślenia o dobru dziecka, z których wyłania się obraz idei dobra dziecka w świetle napięcia między dobrem jednostki a dobrem wspólnym. Monografia jest napisana językiem komunikatywnym, co warto podkreślić, ponieważ Autorka udowadnia, że o problemach filozoficznych można pisać w sposób jasny i zrozumiały.
Z recenzji dr. hab. Przemysława Kaczmarka, prof. UWr